ankulec
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Glinianka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:03, 16 Cze 2009 Temat postu: 5. rozdział 'Szarymi oczami Emilki R.' |
|
|
Miałam nauczkę, żeby nie reagować na jej 'Emilka, chodź do mnie, zrobimy sobie popołudnie piękności'. I oto, co się stało: Jolka chwali się od niepamiętnych czasów, że ma talent kosmetyczny. Wiadomo: depilacja, paznokcie, włosy itd itp. Dziś przyszłam do niej i aż mnie zatkało, co zobaczyłam u niej w pokoju... Dwie farby do włosów, pęseta do depilacji brwi, wosk do nóg.... Czego ona tam nie miała!!! Na początku użyłyśmy wosk. Badziewie straszne. Oderwałam plaster (bolało jak diabli!!!), a tu usunęło tylko parę włosków!!! Na jej nogach wszystko poszło idealnie, tylko ja byłam taki odmieniec... Później przyszła pora na brwi. Jolka zaproponowała (raczej narzuciła mi się), że mi wyrwie. Bolało gorzej od nóg, bo szanowna 'kosmetyczka' zapomniała o przetarciu skórę w brwiach kostką do lodu (takie miejscowe znieczulenie). Przynajmniej udało jej się doprowadzić do ładu. Najgorsze z tych wszystkich było farbowanie. Jolcia wyjęła farby z opakowania. Nałożyłyśmy kremy koloryzacyjne na głowy i odczekałyśmy pół godziny.... Najpierw moja przyjaciółka zmyła farbę. Wyszedł jej bardzo fajny czekoladowy brąz (naturalnie ma czarne). Wtedy coś mi się nie zgadzało... Przecież Jolka wzięła opakowanie 'blond'! Jak mógł jej wyjśc brąz? Szybko pobiegłam do łazienki i zmyłam farbę. Prawie padłam, jak zobaczyłam odbicie w lustrze. Trafiłam właśnie na ten kolor, co chciała moja przyjaciółka . Na dodatek wyszedł mi złoty blond. Boże, wyglądałam jak Barbie!!! Już w myślach miałam komentarze Anastazji i jej paczki... Póżniej okazało sie, że siostra Jolki, Alicja (11 lat), bawiła sie opakowaniami i podmieniła zawartości! Wkurzyłam sie na maksa, szybko pożegnałam się z rodziną Janiszewskich (pani domu mnie nie poznała. Dziwnie się na mnie spojrzała, kiedy powiedziałam jej 'do widzienia') i poszłam do domu. Babcię zatkało na mój widok, a Bartosz wybuchnął śmiechem:
- Co, siostra, co ty masz na głowie? Przypomina mi słomę...
- Zamknij się, brat! - krzyknęłam i zamknęłam się w pokoju. Myślałam nad tym, aby nie iśc do szkoły...
|
|