Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seszen
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:21, 27 Maj 2009 Temat postu: Tytułu na razie brak. [part two - 17.06] |
|
|
W ramach jasności, opowiadanie oczywiście o 007, więc kto nie lubi niech nie czyta miast biadolić nad moją beznadzieją. Opowiadanie dodawać będę w kawałkach, czyli sposobem "edytuj posta", bo treść dopiero powstaje, a i to zależnie od moich chęci.
No więc "part one".
Wieczorami, tuż przed Bożym Narodzeniem belgijskie zaułki zdają się być ciemniejsze niż zazwyczaj. W jednaj z takich uliczek stał samotnie mężczyzna ubrany w ciemnoszary płaszcz-prochowiec. Ręce trzymał ciasno pod pachami, jakby się ogrzewał, choć w rzeczywistości w prawej dłoni ściskał kolbę Colta Police Positive.
Patrick Blade, nowy nabytek belgijskiej komórki MI6 od dwóch godzin czekał na informatora. Zastanawiał się właśnie czy nie odpuścić i nie wrócić do domu, ale w tym momencie pod jego nogami przebiegł szczur, a dwa metry przed nim wyrósł jak spod ziemi wysoki mężczyzna. Podszedł kilka kroków i położył na ziemi paczkę owiniętą w szary papier. Po czym wrócił na swoje miejsce. Patrick podszedł, podniósł pakunek, a w jego miejscu umieścił plik banknotów. Wycofał się i czekał aż mężczyzna weźmie pieniądze i odejdzie. Nagle poczuł na karku czyjś oddech, a na gardle przerażające zimny i ostry metal. W jednej chwili instynktownie wyciągnął pistolet i poczuł na szyi ciepło po czym runął w tył posyłając jeden pocisk Panu Bogu w okno.
***
Kilkaset kilometrów dalej, w jednej z paryskich restauracji René Mathis jadł kolację ze swoją kochanką. Wszystko przebiegało w znakomitej atmosferze i właśnie podano im deser, gdy nagle drzwi lokalu otworzyły się z impetem i rozległ się huk wystrzałów. Mathis skoczył pod stół i wyciągnął broń, ale tak jak błyskawicznie wszystko się zaczęło, tak też ucichło. Francuz rozejrzał się po sali. Wszyscy dookoła byli martwi, a przynajmniej takie sprawiali wrażenie. Nagle jednak wyczuł za sobą czyjąś obecność. Wykonał połowę obrotu z zamiarem strzału, gdy zimne ostrze dosięgło jego gardła.
No i na razie to by było tyle, bo rękopis skończył się gdzieś w okolicy gwiazdek, a moja wena z nagła mnie opuściła. Oddaję siebie, a zasadniczo swój fragment pod opinię innych.
Part two. [17 VI]
Douglas Simmons wszedł do gabinetu M dokładnie w chwili, gdy ten odkładał słuchawkę telefonu.
- Sir, mamy wiadomości z Deuxiéme. - Admirał spojrzał pytającym wzrokiem na podwładnego. - Potwierdzono tożsamość ofiar. Patrick Blade, z naszej belgijskie komórki i... - mężczyzna zawiesił głos, spoglądając na faks trzymany w dłoni - René Mathis z Deuxiéme.
- Dziękuję, wracaj do siebie Douglas. - odparł szef tonem, niesugerującym absolutnie nic. Kiedy mężczyzna wyszedł M westchnął i nacisnął przycisk interkomu. - Moneypenny, poproś do mnie 007.
Wielkie "przepraszam" za to, że krótko, ale tylko na tyle starczyło mojej weny.
Pod ocenę publiki.
Ostatnio zmieniony przez Seszen dnia Śro 15:59, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fiqhylowa Alice
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:56, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ładnie.Ale ze mnie krytyk :] wyłapałam tylko dwa błędy "...owiniętą w szary papier.Po czym, wrócił na swoje miejsce " .A raczej powinno być tak "...owiniętą w szary papier ,po czym wrócił na swoje miejsce " i jedna literówka w pierwszej linijce "jednaj" -jednej ,a po za tym jest ok.Wcale twój post nie jest benznadziejny.Gdybyś zobaczyła mój tekst ... To skazanie na śmierć ,dlatego zamiast pisać to rozmawiam ,ale nie bój się.Kiedyś dodam jakąmś namiastkę mojego badziewia
Ostatnio zmieniony przez Fiqhylowa Alice dnia Sob 13:57, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seszen
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:27, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za fachową krytykę . Literówkę jeszcze jestem gotowa zwalić na klawiaturę ;D
Podejrzewam, ze twoje badziewie, okaże się "nie-badziewiem". Każdy kto coś napisał, mówi, ze to beznadzieja, a okazuje się, że świetne ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiqhylowa Alice
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:00, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma za co Wiem ,że kto tak mówi okazuję się ,że jego opowiadanie jest świetne ,ale ja dalej upieram się przy swoim Z resztą...Ty to masz wyobraźnię :] ,a ja jeszcze nie do końca rozwiniętą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seszen
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:51, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ekhm... Moja wyobraźnia powinna się jednak ograniczać, mam wrażenie...Jak na mój min-móżdżek jest chyba zbyt wielka ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Surinder
Administrator
Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:31, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam opowiadania o takim klimacie I cieszę się, że wreszcie mogłam przeczytać coś twojego ^^ I ten... miałam coś napisać, ale zapomniałam. Ogólnie podoba mi się, ale nie będę się rozpisywać, bo trochę mało tego, słońce, powinnaś więcej pisać. O! xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seszen
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:15, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękować, dziękować w imieniu autorki ;] Aktualnie jestem na komputerze u dziadków, który ma okropnie niewygodną klawiaturę. Jednakowoż dzisiaj wieczorem będę już u siebie. Aczkolwiek pozostaje jeszcze sprawa niedokończonych prac domowych...Ale postaram się jeszcze dziś cokolwiek napisać, jeżeli wen pozwoli ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiqhylowa Alice
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:04, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A tak z ciekawości ( och....) kto jest na twoim avatarze ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seszen
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:12, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
[O Wielka Surinder, wybacz off!] Jack O'Neill i Sam Carter. Stargate... Ostatnio po prostu coś mi głowę padło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yume
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Książkoland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:08, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Aż by się chciało powiedzieć ,,Bond... James Bond" i na końcu dodać Chuck Norris.
Pisane moim ulubionym sposobem na tzw. gwiazdki ,,***". ^^
Ciekawie się zaczyna. Osobiście nie lubię tekstów, kryminalnych, jednak lubię zagadki. ^^'
Chciałabym dodać coś jeszcze, ale jest to trochę za krótkie, żeby obiektywnie ocenić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ankulec
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Glinianka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:13, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
raczej nie kręcą mnie takie kliamty, ale przeczytałam to. nie zawidłam się, czekam na dalsze części
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|